poniedziałek, 24 czerwca 2019

ZANIM ZACZNIEMY CHEMICZNIE ZWALCZAĆ KOMARY.


ZANIM ZACZNIEMY CHEMICZNIE ZWALCZAĆ KOMARY.
         Jedni twierdzą, że ład panujący na Ziemi powstał w wyniku ewolucji, inni zaś uważają, że to Pan Bóg zadbał o harmonijną budowę wszystkiego co nas otacza, bo tak mówi Księga Rodzaju. Obie strony zgodnie jednak twierdzą, że wszystko co nas otacza, co żyje i rośnie ma swoje miejsce i rolę do spełnienia, że występują wzajemne zależności i powiązania, a zniszczenie choćby jednego elementu tej doskonałej układanki ma nieodwracalne skutki dla całego ekosystemu.
         Tak też i nasze, nieznośne komary mają istotne znaczenie w zachowaniu ciągłości łańcucha pokarmowego. To nimi żywią się m. in. jerzyki, nietoperze, osy, szerszenie, ważki, a larwy komarów, żyjące w wodach stojących, sadzawkach i kałużach, są pokarmem dla ryb i innych stworzeń wodnych.
W naturalnych warunkach, ekspansja jednych, w tym przypadku komarów spowoduje, że w wyniku obfitości pożywienia wzrośnie populacja jerzyków, nietoperzy, os, szerszeni. A gdy zacznie ubywać pożywienia – komarów – kurczyć się zacznie populacja tych, którymi się one żywią. Rozwój jednych
i drugich rozpatrywany w czasie osiąga wielkości ekstremalne. To tak
w wielkim uproszczeniu.
         Co jednak się stanie, jeżeli do walki z komarami zastosujemy chemiczne sposoby. O ile mi wiadomo, to nie ma jeszcze środków chemicznych działających selektywnie, w tym przypadku tylko na komary. Opryski insektycydami i chemia w nich zawarta uśmierca również inne pożyteczne owady np. zaliczane do nadrodziny „pszczoły”, których znaczna część bierze udział w zapylaniu roślin. Ponadto użycie oprysków może wywołać efekt odwrotny, ponieważ populacja komarów bardzo szybko się odbuduje,
w przeciwieństwie do populacji drapieżców polujących na komary i ich larwy, które zginą w wyniku zastosowania walki chemicznej. Należy mieć również na uwadze, że insektycydy mają szkodliwy wpływ na zdrowie ludzi. Wg znawców tematu, ś
rodki te mogą powodować silne reakcje alergiczne.
         Spośród wszystkich owadów zaliczonych do wymienionej uprzednio nadrodziny, tylko pszczoły miodne wytrute umierają zauważalnie.  Pod kwitnącymi drzewami znaleźć można ogromne ilości pełzających i martwych pszczół. Wcześnie rano pod wlotkami uli stwierdza się znaczne ilości martwych pszczół z wysuniętymi języczkami i rozwartymi skrzydłami oraz ogromne ilości jeszcze żywych robotnic oddalających się od uli przez pełzanie po trawie, czasem wykonujących krótkie piruety przy użyciu skrzydeł, by znów spaść w podłoże i wędrować dalej pieszo, by zginąć jak najdalej od ula.
Inne gatunki zatrute, ze względu na odmienny tryb życia, giną nie zauważone i tylko specjaliści wiedzą, że zadany został gwałt części ekosystemu.
         Wiem, że pod naciskiem niektórych grup społecznych, opatrznie interpretujących „czynienie sobie ziemi poddaną” decydenci miejscy
i powiatowi mają dylemat: podjąć decyzję o zastosowaniu insektycydów przeciw komarom, czy wysłuchać uzasadnień przyrodników i chemizacji zaniechać. Nie chcę w tej sprawie czynić żadnych nacisków. Wydaje mi się jednak, że zanim zażądamy podjęcia decyzji w omawianej uprzednio sprawie, zanim podejmiemy decyzję w tym temacie, warto dowiedzieć się co mają do powiedzenia biolodzy, bo jak wyraził się niemiecki naukowiec Nernst Walther Hermann „zajmować się biologią oznacza podglądać Boga przy akcie stworzenia”. Podglądać, a nie Go zastępować, jak czynią to niektórzy , majstrując nieodpowiedzialnie przy genach. I tylko czczą gadaniną będą wszelkiego rodzaju sympozja i konferencje przyrodnicze, jeśli wnioski z nich wypływające nie zostaną zastosowane w praktyce.
         A mając na względzie szerszy niż tylko „komarzy” aspekt sprawy związany ze środowiskiem naturalnym człowieka, apeluję do przeworskich Braci Bernardynów: wzorem swoich Mistrzów włączcie się w głoszenie poszanowania praw rządzących przyrodą, bo wiem, że doskonale to potraficie zrobić. Namawiam również innych księży, aby używając swojego autorytetu pomogli, właściwymi sobie sposobami, zahamować degradowanie wspomnianego środowiska naturalnego.
Przeworsk, 22.06.2019 r.
Członek Zespołu ds. Tradycji i Historii
Koła Pszczelarzy w Przeworsku
Stanisław Żyła