piątek, 8 września 2023

 

Jestem szczęściarzem – moją pasiekę odwiedziła czarna pszczoła czyli zadrzechnia.


Fotografia ze strony https://dziennikzachodni.pl/czarna-pszczola-ponownie-w-polsce-moze-byc-grozna-uzadlenie-jest-bolesne-nie-wolno-jej-zabijac-jest-bardzo-pozyteczna/ga/c1-14138449/zd/36396191

 W dniu siódmego września bieżącego roku, gdy czyniłem przygotowania do podkarmiania rodzin pszczelich przy ul. Dynowskiej w Przeworsku, na płaskim, krytym papą daszku ula zobaczyłem ciemnego, uskrzydlonego owada. Miał ponad 2 cm długości szeroko rozpostarł skrzydła, w których grały barwy zawieszonego nisko nad zachodnim horyzontem słońca: od pomarańczowej poprzez zielonkawą aż po ciemną fioletową. Przyglądałem mu się przez chwilę, a on trwał nieruchomy. Nie mając aparatu fotograficznego, chcąc mu się lepiej przyjrzeć, prawie odruchowo przykryłem go szklanym lejkiem, którego używam do wlewania syropu cukrowego do podkarmiaczek. Uczyniłem to również dlatego, że pamiętałem jak kilka lat wcześniej, na przedniej ściance ula wygrzewał się giez, a gdy poderwał się do lotu, to jedna z pszczół strażniczek niby tylko musnęła w locie jego ciało, a ten natychmiast padł martwy na ziemię, porażony jadem. Bałem się, że historia może się powtórzyć z tym pięknym owadem. Przykryty nie miotał się, lecz złożył skrzydła i przesunął się trochę. Zniknęła wspomniana gra barw na skrzydłach, a wyraźnie widoczny był połyskujący na skraju skrzydeł fiolet. Głowa, tułów i zaokrąglony, podobnie jak u trutnia odwłok, tylko masywniejszy, były bardzo ciemne. Uwolniony po chwili owad ze szklanego potrzasku odleciał, a ja zastanawiałem się jaki to gość odwiedził moją pasiekę. Pomyślałem, że może to czarna pszczoła, ale moja wiedza o niej, jako tej która prawie całkowicie wyginęła była mizerna. Po powrocie do domu zacząłem szukać wiadomości w Internecie.

            Na stronie internetowej Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska znalazłem artykuł autorstwa doktor Joanny Drozd - Uniwersytet Medyczny w Lublinie, Państwowa Wyższa Szkoła Techniczno-Ekonomiczna w Jarosławiu (https://www.gov.pl/web/gdos/czarna-pszczola-jak-skutecznie-wspierac-jej-ochrone), który zamieszczam w całości, celem propagowania wiadomości o tej rzadko spotykanej pszczole.

Czarna pszczoła. Jak skutecznie wspierać jej ochronę?

18.11.2021

Pszczoły pełnią bardzo ważną funkcję w ekosystemach ponieważ zapylając rośliny przyczyniają się do utrzymywania różnorodności biologicznej. To dzięki ich pracy może rozmnażać się blisko 80% gatunków roślin na świecie, a te z kolei są surowcem koniecznym w produkcji żywności.


Wśród licznych gatunków pszczołowatych teren naszego kraju zamieszkują mało znane i rzadko widywane gatunki błonkówek, zwane zadrzechniami. Dzięki badaniom naukowym zespołu kierowanego przez dr hab. Anetę Strachecką, prof. uczelni, z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie możemy poznać je lepiej i pomóc im powrócić do ich naturalnych siedlisk.

Zadrzechnie, a konkretnie zadrzechnia czarnoroga (Xylocopa valga) i zadrzechnia fioletowa (X. violacea) mają charakterystyczny wygląd, który wyróżnia je spośród innych pszczołowatych. Potocznie nazywane są niekiedy „czarną pszczołą” - ich ciała są skąpo owłosione i ciemno- lub brunatnofioletowe, a ze względu na swoje pokaźne rozmiary (długość nawet do 3,5 cm) ich pojawienie się wzbudza żywe zainteresowanie.  Samice, po odbyciu w sierpniu lotu godowego, zimują w gniazdach, aby na wiosnę, złożyć jaja w świeżo założonych komorach lęgowych.

Niestety, oba gatunki są krytycznie zagrożone, stąd też zostały wyróżnione w Polskiej Czerwonej Księdze Zwierząt. Na początku XXI wieku, zadrzechnię fioletową uznano za wymarłą na terenie naszego kraju. Na szczęście od niedawna ponownie zaczęto odnotowywać obecność obu tych gatunków pszczół w Polsce.

Warto włączyć się w ochronę zadrzechni na tzw. „własnym podwórku” w szkole, na uczelni, w najbliższym otoczeniu stosując się do zaleceń opracowanych przez naukowców z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, które zostały opublikowane m.in. w pracy: "Feasibility of preparing nesting box and luring large solitary carpenter bee, Xylocopa valga".

Każdy kto napotka na swojej drodze „czarną pszczołę” może przyczynić się do jej ochrony postępując w następujący sposób:

1.      w ciepłych i nasłonecznionych skrajach lasów, w wąwozach, lasostepach, w dolinach rzecznych, w winnicach, a także w przydomowych sadach i ogrodach, na obrzeżach osiedli, na terenach zielonych miast oraz w wiejskich przestrzeniach można pozostawiać spróchniałe lub suche drewno (np. ściany drewnianych budynków, płoty, ambony itp.), oraz usychające pnie drzew, w których swoimi potężnymi żuwaczkami zadrzechnie wygryzą korytarze o średnicy około 1,2 cm służące im jako bezpieczne miejsce do składania jaj;

2.     można przygotować drewniane klocki, najlepiej z drewna wierzbowego (Salix caprea), z nawierconymi otworami o średnicy 10, 15, 20 mm i długości 10, 15 i 20 cm. Nie należy stosować żadnych substancji konserwujących do powlekania drewna. Klocki należy umocować  na wysokości 3 metrów, w miejscach osłoniętych od wiatru i deszczu, np. przy stodołach, altanach

3.     należy zapewnić bazę pokarmową w bliskim sąsiedztwie gniazda zadrzechni. Owady te preferują takie gatunki roślin zielnych jak: komonica zwyczajna, kozibród łąkowy, świerzbnica polna, orlik pospolity, cieciorka pstra, żmijowiec zwyczajny, lebiodka pospolita, mierznica czarna, koniczyny oraz drzewa i krzewy: szczodrzeniec, śliwa, głóg czy kruszyna.

4.      nie zbliżać się do gniazda, ponieważ w przeciwieństwie do innych pszczół samotnic, zadrzechnie bronią miejsca gniazdowania, niepokojone zachowują się w sposób agresywny, a sprowokowane mogą użądlić. Zbyt często niepokojone, zmieniają miejsce gniazdowania.|
 Możemy zrobić wiele dla zadrzechni niewielkim kosztem. Pomóżmy tym pszczołom powrócić do ich naturalnych siedlisk!

 Literatura
Schulz M., Ścibior R., Badurowicz K., Łoś A., Bajda M., Tyszczuk J., Skowronek P., Piotrowski B., Strachecka A. (2017) Feasibility of preparing nesting box and luring large solitary carpenter bee, Xylocopa valga. Journal of Apicultural Science 61(2): 263-267. Doi: 10.1515/JAS-2017-0017

Autor: dr Joanna Drozd, Uniwersytet Medyczny w Lublinie, Państwowa Wyższa Szkoła Techniczno-Ekonomiczna w Jarosławiu”

            Występujące na sąsiedniej działce przy mojej pasiece powalone przed kilkoma laty i obecnie uschnięte drzewa, duże skupisko śliwy tarniny, pracownicze ogródki działkowe z przeróżną roślinnością, w zasięgu lotu żmijowiec obok przejazdów kolejowych przy ul. Łąkowej i Chruścieka, mierznica czarna przy ul. Wałowej i na brzegu przykościelnego parkingu od strony ul. Kościelnej i przy parkingu przy ul. Szkolnej, wszędobylska biała koniczyna, cmentarz i park ze starymi drzewami mogą świadczyć, że faktycznie, gościnnie w mojej pasiece znalazła się zadrzechnia zwana czarną pszczołą.

Członek Zespołu

ds. Tradycji i Historii

Koła Pszczelarzy w Przeworsku

Stanisław Żyła

Przeworsk, 08.09.2023 r.