Omówione tematy:
1. Charakterystyka matek pszczelich
2. Warunki wychowu matek pszczelich
3. Pozyskiwanie matek pszczelich
4. Wychów w rodzinie bezmatecznej
5. Uliki weselne
6. Unasienianie matek pszczelich
7. Poddawanie matek pszczelich
Biologia pszczoły miodnej
Masa pszczół
Rój o wadze 1 kg składa się niemal z 10 tys. owadów.
1 pszczoła waży 0,1 g
10 pszczół = 1 g
100 pszczół = 10 g
1000 pszczół = 100g
1 truteń waży okofo 0,24 g
1 matka pszczela waży od 0,17 do 0,20 g
Temperatury w gnieździe rodziny i jej wpływ na zachowanie się pszczół
Temperatura kłębu zimowego 14-20DC
Warunki powstawania kłębu <14°C
Temperatura rozwoju czerwia 34,5-35°C
Loty możliwe od 10°C
Krótkie loty po wodę przy złych okresach od: 5°C
Drętwienie pszczół <9°C
Loty zbieraczek >13°C
Optymalna temperatura dla lotów zbieraczek >20°C
Wstrzymanie lotów po pożytek > 37°C
Charakterystyka plastrów
Jeden decymetr kwadratowy plastra, mający grubość 24 mm:
- zbudowany jest z 12 do 15 g wosku
- mieści do 350 g miodu lub pożywienia (po obu stronach plastra)
- zawiera około 830 komórek pszczelich lub około 520 komórek trutowych
Ciężar właściwy (gęstość) miodu
W zależności od zawartości wody wynosi od 1,39 do 1,46 g/cm3
Składanie jaj
Komórki plastra przeznaczone do wychowu larw są przygotowywane przez robotnice rodziny pszczelej. Bodźce decydujące o tym, ile komórek przygotować pod jaja robotnic, trutni czy matek, nie pochodzą jednak wyłącznie od królowej. Określają je również same robotnice. Do kierowania ewolucją rodziny wymagane są rozbudowane środki komunikacyjne. Nawet po „porządkach" lub budowie nowych komórek pszczelich matka prowadzona jest przez swój orszak do komórek, do których będzie składać jaja
Jajo, z którego wykluwa się truteń, jest niezaplemniony—(niezapłodnione), podczas gdy robotnice i matki pszczele wylęgają się z jaj zapłodnionych.
Na potrzeby zaplemnienia matka pszczela przechowuje wielki zapas nasienia, gromadzony w zbiorniczku nasiennym, który kanalikiem połączony jest z jej pochwą.
Przed złożeniem jaj każda komórka jest przez matkę pszczelą kontrolowana i mierzona. W tym celu królowa na przednich odnóżach opuszcza głowę do komórki i sprawdza czułkami przydatność i wielkość tej komórki. W tym momencie zapada też decyzja - do małych komórek składane są jaja zaplemnione, do dużych - niezapłodnione.
O ile komórki przeznaczone do rozwoju robotnic i trutni położone są niemal poziomo, tak aby zapewnić maksymalną oszczędność miejsca, o tyle matecznik (komórka budowana wyłącznie dla wychowu matki pszczelej) przypomina bez mała pałac.
Umieszczony jest pionowo, z otworem skierowanym do dołu, a jego wewnętrzna średnica wynosi przeciętnie 9 mm.
Jak w tak wielkiej komórce składane jest jajo, skoro chwilę wcześniej wspomnieliśmy, że zapłodnione jaja składane są do komórek małych? Pszczoły posługują się tu drobnym oszustwem, polegającym na zatkaniu wejścia do matecznika w taki sposób, aby do środka prowadził tylko otwór o średnicy 5,4 mm. Jeśli matecznik jest u wejścia zatkany, a ściany komórki wypolerowane mleczkiem produkowanym w gruczołach gardzielowych robotnic, to komórka jest właśnie przygotowywana do złożenia jaja. Zwężenie w przedniej części komórki jest pozostawiane nawet przy dorastaniu matki, by w końcu zamknąć wieczkiem, czyli zasklepić matecznik z dorastającą larwą.
Rozwój czerwia* Robotnice
Z zaplemnionego jaja, które matka pszczela składa w komórce pszczelej, w normalnych warunkach wykluwa się pszczoła robotnica. Tkwiące pionowo zaraz po złożeniu jajo przechyla się coraz bardziej w stronę dna komórki. Przy temperaturze wynoszącej 35CC po trzech dobach (72 godzinach) z jaja wydostaje się biała, 1,5-milimetrowej długości larwa. Natychmiast jest ona karmiona przez młode robotnice mleczkiem pszczelim, które stanowi jej jedyny pokarm przez pierwsze 36 do 48 godzin życia. Po tym czasie wyrośnięta larwa przestawiana jest na pokarm mieszany, przygotowywany z miodu i pyłku. Po upływie niecałych sześciu dni maleńka, ważąca niecałe 0,3 mg larwa przeistacza się w wypełniającą całą komórkę. perłowobiałą, okrągłą larwę wyprostowaną. Po tych sześciu dniach waży ona już 500 razy więcej niż na początku - 155 mg, co jest efektem od 2 do 3 tysięcy karmień. W tej fazie rozwoju larwa wydala i przygotowuje się do przepoczwarzenia. Rozwija delikatną nić i formuje wokół siebie kokon, pozostawiając sobie możliwość wydalania. Po zamknięciu komórki przez robotnice czerw się rozciąga. Poprzez pierwsze stadium przedpoczwarki, następnie poczwarki - w końcu wykształca się dojrzała pszczoła (imago). Wygryza się ona po 21 dniach rozwoju w otoczeniu kokonu, a pierwszym widokiem, jaki dane jest jej ujrzeć, jest mrok ula.
Matka pszczela
Jak wygląda jajo przyszłej królowej, --- Jest to jajo takiej samej wielkości i zawierające taką samą informację genetyczną, jak w przypadku robotnic. Inne są natomiast komórki przyszłych matek, zwane matecznikami i ich bogata dieta. Istotny wpływ na tempo rozwoju ma również panująca w środowisku temperatura. Gdy wynosi ona od 34,5 do 35°C, stadium poczwarki trwa dokładnie osiem dni. W przypadku niższych temperatur okres ten wydłuża się od jednego do trzech dni, aż do wygryzienia się matki. Nie wiadomo jeszcze, czy z powodu tego wydłużenia czasu w mateczniku królowa ponosi jakiś uszczerbek. Zasadniczo jednak hodowcy matek pszczelich starają się unikać takich opóźnień. Całkowita długość matecznika wynosi średnio 25 mm, jednak w zależności od ilości mleczka pszczelego może wynosić również od 20 do 30 mm. Czasem pszczelarzom udaje się znaleźć nawet dłuższe komórki i wtedy po cichu cieszą się perspektywą okazałej królowej w rodzinie. Cały czas jednak chodzi tu o leżącą na zasklepie matecznika larwę, która w trakcie rozwoju straciła właściwy sobie turgor i która nie jest w stanie utrzymać się na dnie komórki. W miarę stopniowego osuwania się larwy w dól komórki pszczoły wydłużają i zwężają komórkę tak, aż wreszcie udaje im się ją zatkać pokrywą w kształcie sopla. Wówczas larwa albo obumiera (a pszczoły usuwają ją z komórki), albo trwa w takiej komórce, bez szans na doczekanie końca rozwoju (tzw. choroba długich mateczników).
Rozwój królowej od stadium jaja aż do wygryzienia

W trakcie pięciodniowego okresu larwalnego mateczniki są zaopatrzone w dużą ilość mleczka.
Rzadko jest ono przez larwy zużywane w całości, toteż pewna część tych zapasów zwyczajnie wysycha.
Po 16 dniach matka zwyczajowo odgryza zasklep matecznika za pomocą ostrych żuwaczek, będących częścią aparatu gębowego.
Najczęściej jednak zanim pokrywa odpadnie, sama się otwiera (jak na zawiasie) pod naporem masy wychodzącej z matecznika królowej.
Czasem do opuszczonej komórki wchodzi jakaś młoda pszczoła, aby skosztować wysuszonego mleczka lub po prostu posprzątać.
Może się przy tym zdarzyć, że inna pszczoła zamknie w tym czasie przykrywkę do komórki.
Trutnie mają wśród wszystkich pszczół najdłuższy, bo aż 24-dniowy, okres rozwoju. Przy wychodzeniu z komórki odgryzają dookoła jej zasklep. W przypadku trutni zasklepy przypominają te z komórek -mateczników matek pszczelich. Jeśli równocześnie wygryza się wiele trutni, uprzątnięciem nagromadzonych okrągłych przykrywek zajmują się robotnice, które wynoszą je na pomost.
Budowa ciała pszczoły
Robotnice, trutnie i matki pszczele spełniają w rodzinie całkowicie odmienne role. W związku z tym zupełnie różna jest ich budowa zewnętrzna. Jeśli przyjrzymy się bliżej tym owadom, oczywiste stanie się ich perfekcyjne fizyczne dostosowanie do wykonywania odpowiednich zadań.
Pancerz chitynowy
Sztywność ciała gwarantuje pszczołom chitynowy oskórek, który można porównać do kręgosłupa ssaków. Jednak sztywnej skóry z utwardzonego białka nie można przyrównywać do metalowego pancerza, ponieważ części ciała pszczoły są elastyczne, a dzięki podziałowi korpusu na trzy części owad zyskuje wyjątkową swobodę ruchów. Można się o niej przekonać, chwytając w palce robotnicę -zwierzątko potrafi tak sprytnie kręcić odwłokiem, że niemal zawsze jednym ruchem jest w stanie się uwolnić i użądlić... Niestety, nie zda się to na wiele, ponieważ na skutek utraty żądlą, pszczoła umiera. Tylko w przypadku gdy chwycimy ją względnie mocno u nasady skrzydeł, możemy ją unieruchomić, nie ryzykując przy tym użądlenia. Królowa z kolei żądli wyłącznie przy bezpośrednim zagrożeniu, podczas gdy truteń nie ma żądła w ogóle. Tę ostatnią postać pszczół można zresztą rozpoznać po solidniejszej, grubszej budowie, niż ma to miejsce w przypadku robotnic albo matki pszczelej.
Układ pokarmowy
Zbieranie pożywienia stanowi - obok obrony rodziny - kolejne zadanie, którego nie wykonują trutnie. Z tego właśnie powodu w ich układzie pokarmowym brak jest żołądka miodowego (wola), który spełnia kluczową rolę podczas przynoszenia pokarmu do ula.
W wolu robotnice transportują ogromne ilości nektaru, spadzi lub wody. Pojemność żołądka miodowego sięga nawet 60 mm pokarmu - stanowi to ponad połowę masy ciała owada Pierścienie odwłoka rozsuwają się w miarę napełniania żołądka miodowego, tak że wydaje się on przezroczysty. Transportowany pożytek może być w każdej chwili wykorzystany przez robotnicę jako źródło energii - w tym celu część pokarmu przesuwana jest do jelita środkowego. W drugą stronę nie jest to już jednak możliwe - pokarm, który raz przedostanie się przez przedżołądek, nie może trafić z powrotem do wola. Takie rozwiązanie, mimo pozornej niedogodności, ma niezwykłą zaletę - ogranicza ono bakteriom trawiennym dostęp do przenoszonego przez pszczołę nektaru. Jedynie w taki sposób zachowuje on czystość, co ma kluczowe znaczenie dla możliwości przetrwania rodziny.
Głównym narządem trawiennym pszczół jest jelito środkowe. Tam pożywienie przekształcane jest w związki proste, które przez ściany żołądka przedostają się do jamy brzusznej. Niewykorzystane substancje odżywcze krążą przez jakiś czas, a potem są składowane w podbrzuszu w postaci ciała tłuszczowo-białkowego. Zapewnia to rezerwę pokarmową o szczególnym znaczeniu dla pszczół zimowych, która wykorzystywana jest również do odżywiania larw. Pozostałości trawienia są usuwane z jelita środkowego do jelita cienkiego, a stąd do odbytnicy. Do jelita cienkiego uchodzą też kanaliki, zwane cewkami Malpigiego, spełniające rolę nerek - szereg cienkich kanalików odprowadzających z krwi owada kwasy moczowe i inne resztki pokarmowe. Jelito tylne gromadzi produkty trawienia w okresie przerwy zimowej lub w innych okresach o ograniczonych możliwościach lotów, a znajdujące się na nim gruczoły rektalne odwadniają masy kałowe i zapobiegają ich fermentacji. Jelito tylne, zbudowane z cienkiej i elastycznej tkanki, może się bardzo mocno rozciągać - do tego stopnia, że napełnione wypełnia prawie cały odwłok. Podczas gdy robotnice mają nierozwinięte organy płciowe, u trutni i matek zajmują one znaczną część odwłoka.
Układ krwionośny i oddechowy
Bogata w substancje odżywcze krew wypełnia otwartą jamę brzuszną. Pompowana jest ona do głowy skurczami rurkowatego serca poprzez kręte tuneliki między brzuchem a tułowiem. Zaopatrzone zostają w nią przy tym organy wewnętrzne owada. Bezbarwna krew spływa z powrotem do jamy brzusznej, gdzie jej przepływ rozpoczyna się od nowa.
Inaczej niż u kręgowców, u pszczół tlen do komórek nie jest dostarczany przez krwiobieg. Do poszczególnych organów powietrze przedostaje się przez tchawki, do których z kolei dociera z przetchlinek. Pszczoła ma łącznie 10 przetchlinek, umieszczonych po bokach tułowia.
Organy ruchu
Cały tułów pszczoły składa się z mięśni. Z uwagi na trzy pary odnóży i dwie pary skrzydeł mieści się tu centrum motoryczne. Wyróżniamy skrzydła przednie i tylne, które w momencie szykowania się pszczoły do lotu łączą się ze sobą poprzez zaczepienie haczyków skrzydła tylnego o fałdę na skrzydle przednim. Przy starcie skrzydła poruszane są osobnymi mięśniami wystawiania i sterowania. Trzepotanie skrzydłami odbywa się z prędkością od 75 do 150 razy na sekundę, co pozwala pszczołom osiągać prędkość lotu nawet do 30 km/h. Robotnice wykorzystują skrzydła do sterowania cyrkulacją powietrza - na przykład do rozpraszania zapachu ula i do przywabiania innych robotnic. Jeżeli z jakiegoś powodu potrzebne jest ciepło, gdy na przykład spada temperatura larw lub kłębu zimowego, pszczoły mogą doprowadzić do znacznego podwyższenia temperatury - poprzez zwiększone spalanie na skutek pracy mięśni.
Tak jak wiele owadów, tak i pszczoły mają trzy pary odnóży, które służą im do poruszania się na powierzchni ziemi. Robotnice wykorzystują odnóża nie tylko do przemieszczania się, lecz również do trzymania, przenoszenia i przesuwania różnych przedmiotów. Jak łatwo zauważyć, obserwując pszczoły, ruchliwość i zwinność ich kończyn jest niewiarygodna. Do przemieszczania sie po gładkich powierzchniach, takich jak szyby, służą pszczołom przylgi, a do utrzymywania przyczepności na surowym podłożu - stopy, z których każda zakończona jest dwoma pazurkami. Na przedniej parze odnóży znajduje się konstrukcja, której rolę można by porównać do chusteczki do nosa. Jest to aparacik do czyszczenia czułków, z którego pszczoła korzysta przy opuszczaniu ula. Poprawia w ten sposób wrażliwość swojego organu powonienia, który znajduje się pomiędzy delikatnymi włoskami czułków.
Transportowanie pyłku
Gęsto owłosiony korpus robotnic doskonale się nadaje do zbierania pyłku kwiatowego, stanowiącego dla rodziny główne źródło białek.
W owłosieniu robotnicy zbiera się też, często bez świadomości owada, mnóstwo drobin pyłku. Za pomocą specjalnych szczoteczek na przednich i środkowych kończynach robotnica może sczesać pyłek z siebie i odłożyć to, co przy okazji zbierze do koszyczków na tylnych odnóżach. Tu, w zagłębieniach goleni, przechowywany jest cały zbiór pyłku, przymocowany do szczególnie długich włosków. Oczywiście ani koszyczki, ani szczoteczki nie występują w budowie fizycznej trutnia i królowej.
Oczy i czułki
Wszystkie pszczoły muszą być w stanie orientować się w otoczeniu - czy chodzi tu o mrok ula. Czy też o zalaną światłem słonecznym łąkę w trakcie lotu owada. Aby rozróżniać przedmioty, ruch kolory i kształty w warunkach dobrego oświetlenia, pszczoła posługuje się dwojgiem oczu złożonych i trojgiem dodatkowych na czole - tzw. przyoczkami.
za pomocą przyoczek znajdujących się pośrodku głowy pomiędzy oczami złożonymi, owad jest w stanie ocenić jasność środowiska, w tym również zarejestrować ubytek światła. Równocześnie oczy złożone, w których skład wchodzą tysiące niezależnych oczek, obejmują większy wycinek światła i postrzegają kontrasty.
Pszczoły, co trochę trudno nam sobie wyobrazić odbierają inne niż ludzie spektrum światła. Co więcej, ich widzenie cechuje mniejsza szczegółowość rozróżniania konturów co jednak owadom nie przeszkadza, ponieważ przy wyszukiwaniu źródeł pożytku pomagają sobie innymi organami Pszczoły są także w stanie wykryć wzór polaryzacji nieba. Umożliwia im to określenie położenia słońca, nawet jeśli nie jest ono bezpośrednio widoczne, jak np. w przypadku zachmurzonego nieba.
Do orientacji i komunikacji w ulu służą pszczołom czułki, gęsto obsadzone organami zmysłowymi. Za pomocą czułek pszczoły dotykają świata, wąchają, odczuwają wilgotność powietrza, rejestrują temperaturę czy zawartość dwutlenku węgla. Obserwując pszczoły gołym okiem, możemy wprawdzie zauważyć ruch czułek jednak ze względu na swoje maleńkie rozmiary włochate organy zmysłowe i porowate powierzchnie pozostają niewidoczne.
Dzięki organom zmysłowym w czułkach pszczoły mogą reagować na 5 procentowe wahania wilgotności powietrza i zaledwie_0,5-procentowe zmiany temperatur) otoczenia i zawartości w nim dwutlenku węgla.
Tutaj znajdują się też punkty pomiarowe" parametrów otoczenia pozwalających kontrolować klimat ula organy te umożliwiają pszczołom podjęcie decyzji czy powinny ul przewietrzyć, schładzać czy też nagrzać Te niezwykłe możliwości wymagają czystych organów zmysłowych, toteż pszczoły często czyszczą czułki - przede wszystkim przy opuszczaniu ula.
Aparat gębowy
U pszczół jest on przystosowany do przenoszenia lub przetwarzania ciał stałych oraz do wysysania cieczy. Korzystając z żuwaczek, robotnice pracują przy płytkach wosku, zbierają pyłek kwiatowy, wynoszą grudki lub nieżywe pszczoły z ula, czyszczą inne pszczoły, a nawet gryzą intruzów. Wykazując odrobinę cierpliwości, można zaobserwować też, że i naszą skórę pszczoły szczypią swoimi żuwaczkami, kiedy siadają nam na wierzchu dłoni bądź na ramieniu. W tym przypadku jest to jednak odruch obronny.
Kolejne narzędzie w aparacie gębowym to trąbka, która jednak nie stanowi, jak mogłoby się wydawać, pojedynczego organu. Trąbka jest bowiem złożona z języczka, dwóch szczęk żuwaczki oraz dwóch głaszczek żuwaczkowych. Sam język przypomina raczej rynienkę, która dopiero po nakryciu żuwaczkami przemienia się w rurkę ssącą. Poprzez ruchy języczkiem w górę i w dół powstaje efekt ssania, a ciecz pompowana jest do gardzieli, a następnie poprzez przełyk do wola.
Obserwując pszczoły, trąbkę mamy szansę zobaczyć jedynie przy okazji pobierania przez owada pokarmu.
W pozostałych momentach jest ona zwinięta i skierowana w stronę odwłoka. Rozwinięta trąbka może mierzyć od 6,5 do 7 mm u robotnic, 3,5 mm u królowej oraz 4 mm u trutnia.
Długość trąbki u robotnic zmienia się też w zależności od odmiany i rasy pszczół.
Niegdyś ze względu na powszechność koniczyny czerwonej, o wąskich i długich rurkach kwiatowych, pszczelarze chętnie decydowali się na pszczoły o długich języczkach i tylko takie hodowali i mnożyli. Koniczyna straciła w ostatnich latach swoje znaczenie podstawowego źródła pożytku dla pszczół, oprócz niej występuje jednak wiele innych gatunków roślin, w przypadku których długi języczek pszczół ma sporo zalet.
Rodzina pszczela - dobrze zorganizowana społeczność
Każda pszczoła - czy to królowa, truteń, robotnica, a nawet larwa - stanowi część pewnego organizmu. W procesie ciągłego odmładzania stare i chore osobniki są stale zastępowane nowymi, dzięki czemu rodzina może funkcjonować niemal wiecznie, pod warunkiem istnienia dostępnych źródeł pożywienia i odpowiednich warunków gniazdowania.
Z wyjątkiem rozmnażania, wszystkie prace w rodzinie pszczół wykonywane są przez robotnice. To ich wewnętrzny instynkt pobudza owady do pracy i każe im utrzymywać całą rodzinę przy życiu.
Jednak nawet najsilniejszy instynkt do wykonywania zadań nie zagwarantuje sukcesu, jeśli zabraknie właściwej koordynacji działań. Kontrola taka należy do zadań królowej, której organizm musi być w stanie w sposób ciągły wytwarzać niezbędne feromony. Umożliwiają one poszczególnym osobnikom rozpoznawanie przynależności do roju. Pobudzają ponadto wydzielanie hormonów sterujących rozwojem pojedynczych pszczół i całego roju.
Z punktu widzenia pszczelarza ważna jest znajomość poszczególnych zadań owadów, ponieważ w przypadku opieki nad nimi poszczególne zadania tylko wtedy dają pozytywne rezultaty, gdy stoją w zgodzie z pracą rodziny pszczelej. Pszczelarz, który rozumie podział prac wśród pszczół, będzie wiedział, do której części plastra przyporządkowane są określone owady.
Prace ulowe - zróżnicowane zadania
Za bodźce do wykonywania czynności związanych z pracami w gnieździe odpowiedzialne są u robotnic przede wszystkim gruczoły.
Już w końcowym stadium poczwarki rozwijają sie gruczoły żuwaczkowe. Po wygryzieniu się owada z komórki rozwijają się gruczoły mleczne, gruczoły ślinowe głowy i tułowia, jak również woskowe i jadowe.
Rozwój gruczołów rektalnych mniejszego jadowego (przylegającego do pęcherzyka jadowego), czy choćby gruczołów usprawniających przyczepność nóg do podłoża, następują w kolejnych fazach rozwoju owada i umożliwiają mu wypełnianie jego zadań.
Czyszczenie komórek plastra i ula.
Szczególną cechą pszczół miodnych jest ich zamiłowanie do czystości. Stanowi to część ich strategii przetrwania -usunięcie wszelkich zagrożeń infekcyjnych warunkuje bowiem zapewnienie zdrowia w tak ogromnej społeczności.
Do pierwszych zadań młodych pszczół należy więc oczyszczenie własnej i cudzych komórek pszczelich. W ramach tych porządków pszczoła usuwa resztki kokonów i ekskrementy larw, a następnie pokrywa ścianki komórki wydzieliną gruczołów żuwaczkowych. Wydzielinę tę pszczoły wykorzystują też do zmiękczenia zasklepu komórki, aby ich własne wygryzanie się przebiegało szybciej.
Staranność czyszczenia komórek plastra i gniazda w ulu jest u pszczół dziedziczna. Rodziny o mniejszej skłonności do oczyszczania i słabszej produkcji gruczołów mają mniejsze szansę przeżycia niż rodziny z pracowitszymi robotnicami - te pierwsze społeczności są bardziej podatne na różne choroby.
W ramach utrzymywania czystości ula robotnice wynoszą z niego martwe osobniki i wszelkie ciała obce. Robotnice ponadto rozpoznają i wyrzucają chore potomstwo, czyszczą i polerują przestrzeń mieszkalną, zabezpieczają też intruzów, których nie da się z ula usunąć i których można tylko zabić (np. ćmy czy myszy). Do tego ostatniego zadania robotnice wykorzystują wydzieliny gruczołów oraz propolis, zwany inaczej kilem pszczelim. Kit to specjalna substancja produkowana przez pszczoły, która -jak wykazano - ma działanie wysoce antybakteryjne
Opieka nad potomstwem

Tym, co gwarantuje ciągłość gatunkową u pszczół, jest jednak przede wszystkim znakomita opieka nad czerwiem. Zajmują się tym tylko młode pszczoły, które w początkowych dniach życia mają dostateczny zapas pyłku i miodu.
Podobnie jak pyłek, żywicę roślinną do produkcji propolisu pszczoły również transportują na tylnych odnóżach.
Te same „produkty żywnościowe" wykorzystywane też są do przygotowania papki miodowo-pyłowej, którą pszczoły karmią starsze larwy. Jeżeli młode pszczoły są dobrze odżywione, wówczas rozwijają się ich gruczoły mleczne, które bardzo przypominają analogiczne gruczoły u ssaków. Białym mleczkiem pszczoły w wieku 6-12 dni karmią młode larwy robotnic i trutni. Larwy królowych otrzymują do jedzenia wyłącznie takie mleczko. Pokarm kładziony jest larwom na dno komórki, pod samym otworem gębowym.
Służba królowej
Już w początkowych dniach życia robotnice karmią matkę pszczelą mleczkiem bezpośrednio do otworu gębowego. W tym czasie pełnią też dodatkowe obowiązki świty królowej. Pielęgnują i czyszczą matkę, a także stale dotykają ją czułkami. Pojedyncze robotnice pozostają w orszaku królowej przez krótki czas, ponieważ przy próbie odejścia, na ich miejsce w kręgu otaczającym matkę natychmiast wchodzą nowe pszczoły.
Dotykając królową, służące zbierają jej feromony, które natychmiast przenoszone są na kolejne osobniki roju. Każda pszczoła, która nawet przez krótki czas znajduje się w orszaku królowej, może przekazać feromony co najmniej 60 innym pszczołom, co zapewnia szybkie rozprowadzanie tych substancji w całym ulu.
Wskazówka
Przenoszenie feromonów matki wpływa m.in. na następujące aspekty rozwoju rodziny:
- reguluje i zabezpiecza poczucie wspólnoty pszczół,
- wabi pszczoły do rodziny i do rójki,
- hamuje rozwój narządów płciowych robotnic,
- pobudza budowanie plastrów,
- określa budowę określonych komórek na plastrach; pszczelich i trutowych,
- ogranicza lub wzmacnia nastrój rojowy.
Dzięki feromonom rodzina otrzymuje ważne informacje o stanie swojej matki i o swoim dalszym rozwoju.
Wytwarzanie wosku i budowa plastrów.
Plastry budowane są z wydzieliny gruczołów woskowych, znajdujących się w brzusznej części tułowia owada.
Gdy pszczoła liczy od 10 do 18 dni, gruczoły te osiągają maksimum swojej wydajności.
Tuż po opuszczeniu gruczołu wosk jest w postaci płynnej, jednak w kontakcie z powietrzem błyskawicznie się utwardza. Korzystając z pomocy innych robotnic w grupie, pszczoły przygotowują z płytek woskowych komórki i właściwy plaster.
Praca zbieraczek
Wszystkie pszczoły w rodzinie, niezależnie od wieku, są odpowiedzialne za ciągłą wymianę pożywienia. Zadaniem pszczół pracujących w ulu jest zaś odbieranie znoszonych przez zbieraczki dóbr i ich dalsze rozdysponowanie. Zbieraczki znoszą nektar i przekazują go pszczołom odbierającym. Czasem, zwłaszcza w porze masowego kwitnienia roślin, zbieraczki w pośpiechu przekazują nektar już na pomoście przy wlocie do ula, normalnie jednak dzieje się to dopiero wewnątrz niego, w pobliżu gniazda.
Pszczoły pozostające w ulu przyjmują dostarczony nektar, a następnie zagęszczają go. Wchłaniają w tym celu krople nektaru do wola, potem - celem osuszenia - wyrzucają go na języczek, aby w ciepłym powietrzu ula odparować nadmiar wody. W celu dalszego zagęszczania nanoszą go w postaci drobnych kropelek na ścianki komórek. Dopiero w chwili osiągnięcia pełnej dojrzałości miodu, czyli po jakichś pięciu dniach, nektar jest przenoszony do docelowych komórek miodowych.
W czasie przejmowania pożywienia następuje także przekazanie feromonów matki, które zapewniają zbieraczkom orientację i wabią je do ula. Zapach feromonów jest w wyniku tego przenoszony również dalej, aż po samo źródło pożytku.
Pszczoły pozostające w ulu zajmują się również przynoszonym pyłkiem. Zbieraczki bowiem uciekają z ula natychmiast po wyrzuceniu pyłku do komórek. Gdybyśmy w czasie kontroli roju wyciągnęli taki plaster i przewrócili go do góry nogami, kulki pyłku wysypałyby się na ziemię. Uderzanie kulek pyłku o folię dennicy powoduje charakterystyczny odgłos, którego za pierwszym razem wiele osób nie potrafi zidentyfikować. Często próbują one w tym momencie obejrzeć plaster nad rojem, nierzadko przechylając go przy tym na bok.
W celu przechowywania pyłku pszczoły ubijają zgromadzone w komórce grudki pyłku i upychają w komórki. Dodają do tego odrobinę miodu zmieszanego z ich śliną, w której zawarte są różnorakie enzymy. Powoduje to przekształcenie pyłku w pierzgę - istotne, trwałe i wstępnie przetrawione źródło białka „na trudniejsze czasy", w tym zwłaszcza zimowe dni. Stanowi ona także pożywienie młodych pszczół i larw w okresie wiosennym.
Techniki klimatyzacyjne
Wychów czerwia, jak zresztą i większość pozostałych zadań realizowanych w rodzinie pszczelej, wymaga utrzymania stabilnej i odpowiednio wysokiej temperatury ula. Pszczoły miodne mają zdolność podwyższania lub obniżania temperatury swojego gniazda. Mogą też zmieniać panujące w nim warunki klimatyczne i dopasowywać je do swoich upodobań. W rzeczywistości robotnice „mierzą" parametry środowiska za pomocą czułków. Regulacji parametrów klimatycznych w ulu dokonują przez wentylację
Wachlowanie lub podnoszenie odwłoka to dwa zachowania pszczół, które zaobserwować można u wylotu ula (lub przy innych jego szczelinach).
W przypadku wachlowania odwłok owada jest opuszczony, a gruczoły zapachowe uszczelnione. Na skutek trzepotania skrzydłami pszczoły osiągają następujące efekty:
- zmniejszenie wilgotności powietrza w ulu,
- przyspieszanie dojrzewania miodu,
- obniżenie temperatury czerwia,
- regulacja zawartości dwutlenku węgla,
- odparowywanie wody dla celów klimatyzacji (obniżenia temperatury gniazda).
Przy podniesionym odwłoku pszczoła otwiera ujście gruczołu Nasonowa. Jego rola obejmuje m.in. wabienie:
- młodych pszczół po locie orientacyjnym,
- zbieraczek wracających od źródła pożytku,
- roju do miejsca zbiórki, pszczół wypchniętych z ula,
- zdezorientowanych osobników,
- w przypadku rodziny pozbawionej matki wabienie odbywa się na plastrach wewnątrz ula.
Praca strażniczek
Pod koniec pierwszego okresu życia, w wieku od 18 do 21 dni, w pełni rozwija się gruczoł jadowy, a żądło pszczoły staje się twarde. Osobniki stojące na straży ula są więc w pełnej gotowości bojowej! Stojąc na tylnych odnóżach, z uniesionymi w górę przednimi odnóżami i czułkami, strażniczki kontrolują nadlatujące pszczoły. Kto zwróci na siebie ich uwagę, jest odstraszany, gryziony, kłuty - a nawet rozrywany. Do wnętrza ula wpuszczone zostają natomiast młode robotnice, trutnie i zbieraczki z pełnym ładunkiem nektaru lub (i) pyłku. W okresie szczególnie dużej dostępności źródeł pożytku straż u wejścia do ula mogą trzymać pszczoły z innej rodziny. W okresach ubogich w pożywienie sytuacja taka nie może oczywiście mieć miejsca, ponieważ wtedy gniazda szczególnie narażone są na ataki rabusiów, toteż i obsada straży jest znacznie wzmacniana. Obserwując wlot do ula, można zauważyć, jak szukające okazji pszczoły latają od rodziny do rodziny, nieustannie próbując przeniknąć do społeczności ula. W okresie karmienia można również zaobserwować regularne bitwy pomiędzy strażniczkami ula a intruzami. Jako że wskutek tych bitew ginie niemało owadów, rodzina musi uzupełniać straż, aby nie dopuścić do rabunku zebranego pożytku.
Prace pszczół lotnych
W drugim okresie życia robotnice przejmują zadania związane z lotami, podczas których gromadzą pożywienie i inne substancje potrzebne w rodzinie, a następnie przynoszą je do gniazda i przekazują znajdującym się tam pszczołom. Z wyglądu pszczoły latające wydają się smuklejsze, co wynika z ograniczenia do minimum ilości i wielkości gruczołów. Starsze pszczoły latające rozpoznać można po mniejszych rozmiarach i znikomej ilości włosków - znaczną część „owłosienia" owady te zdążyły bowiem utracić w międzyczasie. Postrzępione są często także ich skrzydła. O popycie na daną substancję pszczoły dowiadują się albo poprzez własne organy zmysłowe, albo poprzez odmowę przyjęcia przynoszonego dobra przez pszczoły z ula. A jeśli rodzina pilnie potrzebuje wody do chłodzenia, zbieraczki z wolem wypełnionym nektarem są zwyczajnie pozostawiane „na lodzie".
Aby zracjonalizować loty, pszczoły zbieraczki mogą zapamiętywać położenie i pory kwitnienia poszczególnych roślin. Wówczas łatwo trafiają we właściwe, znane już miejsca. W przypadku odkrycia nowego źródła pożytku zwiadowczynie, za pomocą świetnie funkcjonującej mowy ciała, inicjują regularną mobilizację zbieraczek. Źródła znajdujące się w promieniu do 100 m są sygnalizowane tańcem po okręgu, bez wskazywania kierunku. Przy bardziej oddalonych źródłach pszczoła zakreśla w tańcu półksiężyc (tzw. taniec wywijany), informując w ten sposób inne pszczoły o odległości oraz położeniu (kącie) źródła w stosunku do słońca, jak również o jego wydajności. Im lepsze jest znalezione źródło pożytku, tym silniejsze podrygi.
Zwiadowczynie przekazują „tancerkom" próbkę znalezionego dobra, a następnie same kontynuują taniec, aby przekazać informację o tym źródle dalszym zbieraczkom, a w konsekwencji - aby doprowadzić do zgromadzenia całości znalezionego pożytku w ulu. Tańcząc, pszczoły za pomocą skrzydeł wydają specyficzne, pomrukliwe tony, docierające aż do samego plastra. Tam, odbierane są przez inne pszczoły (poprzez ich odnóża) jako drżenie, interpretowane jako sygnał natrafienia na bardzo dobre źródło pożytku. Wraz z próbką nektaru przekazywana jest do ula informacja o konsystencji i zapachu odnalezionego pożytku, zaś gwałtowność pszczelego tańca opisuje wymagany do jego gromadzenia wysiłek. Innymi słowy: pszczoły nie przekazują swych wiadomości mową, lecz tańcem! Przekazana w ten sposób informacja jest na tyle precyzyjna, że umożliwia efektywną zbiórkę pożytku. Taniec stanowi więc ważny element doskonałej organizacji pszczół i zapewnia rojowi wydajność gromadzenia zapasów.
2. Warunki wychowu matek pszczelich
3. Pozyskiwanie matek pszczelich
4. Wychów w rodzinie bezmatecznej
5. Uliki weselne
6. Unasienianie matek pszczelich
7. Poddawanie matek pszczelich
Biologia pszczoły miodnej
Masa pszczół
Rój o wadze 1 kg składa się niemal z 10 tys. owadów.
1 pszczoła waży 0,1 g
10 pszczół = 1 g
100 pszczół = 10 g
1000 pszczół = 100g
1 truteń waży okofo 0,24 g
1 matka pszczela waży od 0,17 do 0,20 g
Temperatury w gnieździe rodziny i jej wpływ na zachowanie się pszczół
Temperatura kłębu zimowego 14-20DC
Warunki powstawania kłębu <14°C
Temperatura rozwoju czerwia 34,5-35°C
Loty możliwe od 10°C
Krótkie loty po wodę przy złych okresach od: 5°C
Drętwienie pszczół <9°C
Loty zbieraczek >13°C
Optymalna temperatura dla lotów zbieraczek >20°C
Wstrzymanie lotów po pożytek > 37°C
Charakterystyka plastrów
Jeden decymetr kwadratowy plastra, mający grubość 24 mm:
- zbudowany jest z 12 do 15 g wosku
- mieści do 350 g miodu lub pożywienia (po obu stronach plastra)
- zawiera około 830 komórek pszczelich lub około 520 komórek trutowych
Ciężar właściwy (gęstość) miodu
W zależności od zawartości wody wynosi od 1,39 do 1,46 g/cm3
Wszystkie pszczoły - robotnice, trutnie, jak również sama matka pszczela - powstają z jednakowych jaj, które składane są przez matkę pszczelą w przygotowane do tego celu komórki
Złożone jajo na początku ma 1,5 mm długości i wygląda jak biały pręcik. Samo składanie jaj określa się jako czerwienie matki.
Składanie jaj
Komórki plastra przeznaczone do wychowu larw są przygotowywane przez robotnice rodziny pszczelej. Bodźce decydujące o tym, ile komórek przygotować pod jaja robotnic, trutni czy matek, nie pochodzą jednak wyłącznie od królowej. Określają je również same robotnice. Do kierowania ewolucją rodziny wymagane są rozbudowane środki komunikacyjne. Nawet po „porządkach" lub budowie nowych komórek pszczelich matka prowadzona jest przez swój orszak do komórek, do których będzie składać jaja
Jajo, z którego wykluwa się truteń, jest niezaplemniony—(niezapłodnione), podczas gdy robotnice i matki pszczele wylęgają się z jaj zapłodnionych.
Na potrzeby zaplemnienia matka pszczela przechowuje wielki zapas nasienia, gromadzony w zbiorniczku nasiennym, który kanalikiem połączony jest z jej pochwą.
Przed złożeniem jaj każda komórka jest przez matkę pszczelą kontrolowana i mierzona. W tym celu królowa na przednich odnóżach opuszcza głowę do komórki i sprawdza czułkami przydatność i wielkość tej komórki. W tym momencie zapada też decyzja - do małych komórek składane są jaja zaplemnione, do dużych - niezapłodnione.
O ile komórki przeznaczone do rozwoju robotnic i trutni położone są niemal poziomo, tak aby zapewnić maksymalną oszczędność miejsca, o tyle matecznik (komórka budowana wyłącznie dla wychowu matki pszczelej) przypomina bez mała pałac.
![]() |
Komórka przygotowana do złożenia jaj |
Umieszczony jest pionowo, z otworem skierowanym do dołu, a jego wewnętrzna średnica wynosi przeciętnie 9 mm.
Jak w tak wielkiej komórce składane jest jajo, skoro chwilę wcześniej wspomnieliśmy, że zapłodnione jaja składane są do komórek małych? Pszczoły posługują się tu drobnym oszustwem, polegającym na zatkaniu wejścia do matecznika w taki sposób, aby do środka prowadził tylko otwór o średnicy 5,4 mm. Jeśli matecznik jest u wejścia zatkany, a ściany komórki wypolerowane mleczkiem produkowanym w gruczołach gardzielowych robotnic, to komórka jest właśnie przygotowywana do złożenia jaja. Zwężenie w przedniej części komórki jest pozostawiane nawet przy dorastaniu matki, by w końcu zamknąć wieczkiem, czyli zasklepić matecznik z dorastającą larwą.
Rozwój czerwia* Robotnice
Z zaplemnionego jaja, które matka pszczela składa w komórce pszczelej, w normalnych warunkach wykluwa się pszczoła robotnica. Tkwiące pionowo zaraz po złożeniu jajo przechyla się coraz bardziej w stronę dna komórki. Przy temperaturze wynoszącej 35CC po trzech dobach (72 godzinach) z jaja wydostaje się biała, 1,5-milimetrowej długości larwa. Natychmiast jest ona karmiona przez młode robotnice mleczkiem pszczelim, które stanowi jej jedyny pokarm przez pierwsze 36 do 48 godzin życia. Po tym czasie wyrośnięta larwa przestawiana jest na pokarm mieszany, przygotowywany z miodu i pyłku. Po upływie niecałych sześciu dni maleńka, ważąca niecałe 0,3 mg larwa przeistacza się w wypełniającą całą komórkę. perłowobiałą, okrągłą larwę wyprostowaną. Po tych sześciu dniach waży ona już 500 razy więcej niż na początku - 155 mg, co jest efektem od 2 do 3 tysięcy karmień. W tej fazie rozwoju larwa wydala i przygotowuje się do przepoczwarzenia. Rozwija delikatną nić i formuje wokół siebie kokon, pozostawiając sobie możliwość wydalania. Po zamknięciu komórki przez robotnice czerw się rozciąga. Poprzez pierwsze stadium przedpoczwarki, następnie poczwarki - w końcu wykształca się dojrzała pszczoła (imago). Wygryza się ona po 21 dniach rozwoju w otoczeniu kokonu, a pierwszym widokiem, jaki dane jest jej ujrzeć, jest mrok ula.
Matka pszczela
Jak wygląda jajo przyszłej królowej, --- Jest to jajo takiej samej wielkości i zawierające taką samą informację genetyczną, jak w przypadku robotnic. Inne są natomiast komórki przyszłych matek, zwane matecznikami i ich bogata dieta. Istotny wpływ na tempo rozwoju ma również panująca w środowisku temperatura. Gdy wynosi ona od 34,5 do 35°C, stadium poczwarki trwa dokładnie osiem dni. W przypadku niższych temperatur okres ten wydłuża się od jednego do trzech dni, aż do wygryzienia się matki. Nie wiadomo jeszcze, czy z powodu tego wydłużenia czasu w mateczniku królowa ponosi jakiś uszczerbek. Zasadniczo jednak hodowcy matek pszczelich starają się unikać takich opóźnień. Całkowita długość matecznika wynosi średnio 25 mm, jednak w zależności od ilości mleczka pszczelego może wynosić również od 20 do 30 mm. Czasem pszczelarzom udaje się znaleźć nawet dłuższe komórki i wtedy po cichu cieszą się perspektywą okazałej królowej w rodzinie. Cały czas jednak chodzi tu o leżącą na zasklepie matecznika larwę, która w trakcie rozwoju straciła właściwy sobie turgor i która nie jest w stanie utrzymać się na dnie komórki. W miarę stopniowego osuwania się larwy w dól komórki pszczoły wydłużają i zwężają komórkę tak, aż wreszcie udaje im się ją zatkać pokrywą w kształcie sopla. Wówczas larwa albo obumiera (a pszczoły usuwają ją z komórki), albo trwa w takiej komórce, bez szans na doczekanie końca rozwoju (tzw. choroba długich mateczników).
Rozwój królowej od stadium jaja aż do wygryzienia

W trakcie pięciodniowego okresu larwalnego mateczniki są zaopatrzone w dużą ilość mleczka.
Rzadko jest ono przez larwy zużywane w całości, toteż pewna część tych zapasów zwyczajnie wysycha.

Po 16 dniach matka zwyczajowo odgryza zasklep matecznika za pomocą ostrych żuwaczek, będących częścią aparatu gębowego.
Najczęściej jednak zanim pokrywa odpadnie, sama się otwiera (jak na zawiasie) pod naporem masy wychodzącej z matecznika królowej.
Czasem do opuszczonej komórki wchodzi jakaś młoda pszczoła, aby skosztować wysuszonego mleczka lub po prostu posprzątać.
Może się przy tym zdarzyć, że inna pszczoła zamknie w tym czasie przykrywkę do komórki.
Trutnie
Trutnie mają wśród wszystkich pszczół najdłuższy, bo aż 24-dniowy, okres rozwoju. Przy wychodzeniu z komórki odgryzają dookoła jej zasklep. W przypadku trutni zasklepy przypominają te z komórek -mateczników matek pszczelich. Jeśli równocześnie wygryza się wiele trutni, uprzątnięciem nagromadzonych okrągłych przykrywek zajmują się robotnice, które wynoszą je na pomost.
Budowa ciała pszczoły
Robotnice, trutnie i matki pszczele spełniają w rodzinie całkowicie odmienne role. W związku z tym zupełnie różna jest ich budowa zewnętrzna. Jeśli przyjrzymy się bliżej tym owadom, oczywiste stanie się ich perfekcyjne fizyczne dostosowanie do wykonywania odpowiednich zadań.
Pancerz chitynowy
Sztywność ciała gwarantuje pszczołom chitynowy oskórek, który można porównać do kręgosłupa ssaków. Jednak sztywnej skóry z utwardzonego białka nie można przyrównywać do metalowego pancerza, ponieważ części ciała pszczoły są elastyczne, a dzięki podziałowi korpusu na trzy części owad zyskuje wyjątkową swobodę ruchów. Można się o niej przekonać, chwytając w palce robotnicę -zwierzątko potrafi tak sprytnie kręcić odwłokiem, że niemal zawsze jednym ruchem jest w stanie się uwolnić i użądlić... Niestety, nie zda się to na wiele, ponieważ na skutek utraty żądlą, pszczoła umiera. Tylko w przypadku gdy chwycimy ją względnie mocno u nasady skrzydeł, możemy ją unieruchomić, nie ryzykując przy tym użądlenia. Królowa z kolei żądli wyłącznie przy bezpośrednim zagrożeniu, podczas gdy truteń nie ma żądła w ogóle. Tę ostatnią postać pszczół można zresztą rozpoznać po solidniejszej, grubszej budowie, niż ma to miejsce w przypadku robotnic albo matki pszczelej.
Układ pokarmowy
Zbieranie pożywienia stanowi - obok obrony rodziny - kolejne zadanie, którego nie wykonują trutnie. Z tego właśnie powodu w ich układzie pokarmowym brak jest żołądka miodowego (wola), który spełnia kluczową rolę podczas przynoszenia pokarmu do ula.
W wolu robotnice transportują ogromne ilości nektaru, spadzi lub wody. Pojemność żołądka miodowego sięga nawet 60 mm pokarmu - stanowi to ponad połowę masy ciała owada Pierścienie odwłoka rozsuwają się w miarę napełniania żołądka miodowego, tak że wydaje się on przezroczysty. Transportowany pożytek może być w każdej chwili wykorzystany przez robotnicę jako źródło energii - w tym celu część pokarmu przesuwana jest do jelita środkowego. W drugą stronę nie jest to już jednak możliwe - pokarm, który raz przedostanie się przez przedżołądek, nie może trafić z powrotem do wola. Takie rozwiązanie, mimo pozornej niedogodności, ma niezwykłą zaletę - ogranicza ono bakteriom trawiennym dostęp do przenoszonego przez pszczołę nektaru. Jedynie w taki sposób zachowuje on czystość, co ma kluczowe znaczenie dla możliwości przetrwania rodziny.
Głównym narządem trawiennym pszczół jest jelito środkowe. Tam pożywienie przekształcane jest w związki proste, które przez ściany żołądka przedostają się do jamy brzusznej. Niewykorzystane substancje odżywcze krążą przez jakiś czas, a potem są składowane w podbrzuszu w postaci ciała tłuszczowo-białkowego. Zapewnia to rezerwę pokarmową o szczególnym znaczeniu dla pszczół zimowych, która wykorzystywana jest również do odżywiania larw. Pozostałości trawienia są usuwane z jelita środkowego do jelita cienkiego, a stąd do odbytnicy. Do jelita cienkiego uchodzą też kanaliki, zwane cewkami Malpigiego, spełniające rolę nerek - szereg cienkich kanalików odprowadzających z krwi owada kwasy moczowe i inne resztki pokarmowe. Jelito tylne gromadzi produkty trawienia w okresie przerwy zimowej lub w innych okresach o ograniczonych możliwościach lotów, a znajdujące się na nim gruczoły rektalne odwadniają masy kałowe i zapobiegają ich fermentacji. Jelito tylne, zbudowane z cienkiej i elastycznej tkanki, może się bardzo mocno rozciągać - do tego stopnia, że napełnione wypełnia prawie cały odwłok. Podczas gdy robotnice mają nierozwinięte organy płciowe, u trutni i matek zajmują one znaczną część odwłoka.
Układ krwionośny i oddechowy
Bogata w substancje odżywcze krew wypełnia otwartą jamę brzuszną. Pompowana jest ona do głowy skurczami rurkowatego serca poprzez kręte tuneliki między brzuchem a tułowiem. Zaopatrzone zostają w nią przy tym organy wewnętrzne owada. Bezbarwna krew spływa z powrotem do jamy brzusznej, gdzie jej przepływ rozpoczyna się od nowa.
Inaczej niż u kręgowców, u pszczół tlen do komórek nie jest dostarczany przez krwiobieg. Do poszczególnych organów powietrze przedostaje się przez tchawki, do których z kolei dociera z przetchlinek. Pszczoła ma łącznie 10 przetchlinek, umieszczonych po bokach tułowia.
Organy ruchu
Cały tułów pszczoły składa się z mięśni. Z uwagi na trzy pary odnóży i dwie pary skrzydeł mieści się tu centrum motoryczne. Wyróżniamy skrzydła przednie i tylne, które w momencie szykowania się pszczoły do lotu łączą się ze sobą poprzez zaczepienie haczyków skrzydła tylnego o fałdę na skrzydle przednim. Przy starcie skrzydła poruszane są osobnymi mięśniami wystawiania i sterowania. Trzepotanie skrzydłami odbywa się z prędkością od 75 do 150 razy na sekundę, co pozwala pszczołom osiągać prędkość lotu nawet do 30 km/h. Robotnice wykorzystują skrzydła do sterowania cyrkulacją powietrza - na przykład do rozpraszania zapachu ula i do przywabiania innych robotnic. Jeżeli z jakiegoś powodu potrzebne jest ciepło, gdy na przykład spada temperatura larw lub kłębu zimowego, pszczoły mogą doprowadzić do znacznego podwyższenia temperatury - poprzez zwiększone spalanie na skutek pracy mięśni.
Tak jak wiele owadów, tak i pszczoły mają trzy pary odnóży, które służą im do poruszania się na powierzchni ziemi. Robotnice wykorzystują odnóża nie tylko do przemieszczania się, lecz również do trzymania, przenoszenia i przesuwania różnych przedmiotów. Jak łatwo zauważyć, obserwując pszczoły, ruchliwość i zwinność ich kończyn jest niewiarygodna. Do przemieszczania sie po gładkich powierzchniach, takich jak szyby, służą pszczołom przylgi, a do utrzymywania przyczepności na surowym podłożu - stopy, z których każda zakończona jest dwoma pazurkami. Na przedniej parze odnóży znajduje się konstrukcja, której rolę można by porównać do chusteczki do nosa. Jest to aparacik do czyszczenia czułków, z którego pszczoła korzysta przy opuszczaniu ula. Poprawia w ten sposób wrażliwość swojego organu powonienia, który znajduje się pomiędzy delikatnymi włoskami czułków.
Transportowanie pyłku
Gęsto owłosiony korpus robotnic doskonale się nadaje do zbierania pyłku kwiatowego, stanowiącego dla rodziny główne źródło białek.
W owłosieniu robotnicy zbiera się też, często bez świadomości owada, mnóstwo drobin pyłku. Za pomocą specjalnych szczoteczek na przednich i środkowych kończynach robotnica może sczesać pyłek z siebie i odłożyć to, co przy okazji zbierze do koszyczków na tylnych odnóżach. Tu, w zagłębieniach goleni, przechowywany jest cały zbiór pyłku, przymocowany do szczególnie długich włosków. Oczywiście ani koszyczki, ani szczoteczki nie występują w budowie fizycznej trutnia i królowej.
Oczy i czułki
Wszystkie pszczoły muszą być w stanie orientować się w otoczeniu - czy chodzi tu o mrok ula. Czy też o zalaną światłem słonecznym łąkę w trakcie lotu owada. Aby rozróżniać przedmioty, ruch kolory i kształty w warunkach dobrego oświetlenia, pszczoła posługuje się dwojgiem oczu złożonych i trojgiem dodatkowych na czole - tzw. przyoczkami.
za pomocą przyoczek znajdujących się pośrodku głowy pomiędzy oczami złożonymi, owad jest w stanie ocenić jasność środowiska, w tym również zarejestrować ubytek światła. Równocześnie oczy złożone, w których skład wchodzą tysiące niezależnych oczek, obejmują większy wycinek światła i postrzegają kontrasty.
Pszczoły, co trochę trudno nam sobie wyobrazić odbierają inne niż ludzie spektrum światła. Co więcej, ich widzenie cechuje mniejsza szczegółowość rozróżniania konturów co jednak owadom nie przeszkadza, ponieważ przy wyszukiwaniu źródeł pożytku pomagają sobie innymi organami Pszczoły są także w stanie wykryć wzór polaryzacji nieba. Umożliwia im to określenie położenia słońca, nawet jeśli nie jest ono bezpośrednio widoczne, jak np. w przypadku zachmurzonego nieba.
Do orientacji i komunikacji w ulu służą pszczołom czułki, gęsto obsadzone organami zmysłowymi. Za pomocą czułek pszczoły dotykają świata, wąchają, odczuwają wilgotność powietrza, rejestrują temperaturę czy zawartość dwutlenku węgla. Obserwując pszczoły gołym okiem, możemy wprawdzie zauważyć ruch czułek jednak ze względu na swoje maleńkie rozmiary włochate organy zmysłowe i porowate powierzchnie pozostają niewidoczne.
Dzięki organom zmysłowym w czułkach pszczoły mogą reagować na 5 procentowe wahania wilgotności powietrza i zaledwie_0,5-procentowe zmiany temperatur) otoczenia i zawartości w nim dwutlenku węgla.
Tutaj znajdują się też punkty pomiarowe" parametrów otoczenia pozwalających kontrolować klimat ula organy te umożliwiają pszczołom podjęcie decyzji czy powinny ul przewietrzyć, schładzać czy też nagrzać Te niezwykłe możliwości wymagają czystych organów zmysłowych, toteż pszczoły często czyszczą czułki - przede wszystkim przy opuszczaniu ula.
Aparat gębowy
U pszczół jest on przystosowany do przenoszenia lub przetwarzania ciał stałych oraz do wysysania cieczy. Korzystając z żuwaczek, robotnice pracują przy płytkach wosku, zbierają pyłek kwiatowy, wynoszą grudki lub nieżywe pszczoły z ula, czyszczą inne pszczoły, a nawet gryzą intruzów. Wykazując odrobinę cierpliwości, można zaobserwować też, że i naszą skórę pszczoły szczypią swoimi żuwaczkami, kiedy siadają nam na wierzchu dłoni bądź na ramieniu. W tym przypadku jest to jednak odruch obronny.
Kolejne narzędzie w aparacie gębowym to trąbka, która jednak nie stanowi, jak mogłoby się wydawać, pojedynczego organu. Trąbka jest bowiem złożona z języczka, dwóch szczęk żuwaczki oraz dwóch głaszczek żuwaczkowych. Sam język przypomina raczej rynienkę, która dopiero po nakryciu żuwaczkami przemienia się w rurkę ssącą. Poprzez ruchy języczkiem w górę i w dół powstaje efekt ssania, a ciecz pompowana jest do gardzieli, a następnie poprzez przełyk do wola.
Obserwując pszczoły, trąbkę mamy szansę zobaczyć jedynie przy okazji pobierania przez owada pokarmu.
W pozostałych momentach jest ona zwinięta i skierowana w stronę odwłoka. Rozwinięta trąbka może mierzyć od 6,5 do 7 mm u robotnic, 3,5 mm u królowej oraz 4 mm u trutnia.
Długość trąbki u robotnic zmienia się też w zależności od odmiany i rasy pszczół.
Niegdyś ze względu na powszechność koniczyny czerwonej, o wąskich i długich rurkach kwiatowych, pszczelarze chętnie decydowali się na pszczoły o długich języczkach i tylko takie hodowali i mnożyli. Koniczyna straciła w ostatnich latach swoje znaczenie podstawowego źródła pożytku dla pszczół, oprócz niej występuje jednak wiele innych gatunków roślin, w przypadku których długi języczek pszczół ma sporo zalet.
Rodzina pszczela - dobrze zorganizowana społeczność
Każda pszczoła - czy to królowa, truteń, robotnica, a nawet larwa - stanowi część pewnego organizmu. W procesie ciągłego odmładzania stare i chore osobniki są stale zastępowane nowymi, dzięki czemu rodzina może funkcjonować niemal wiecznie, pod warunkiem istnienia dostępnych źródeł pożywienia i odpowiednich warunków gniazdowania.
Z wyjątkiem rozmnażania, wszystkie prace w rodzinie pszczół wykonywane są przez robotnice. To ich wewnętrzny instynkt pobudza owady do pracy i każe im utrzymywać całą rodzinę przy życiu.
Jednak nawet najsilniejszy instynkt do wykonywania zadań nie zagwarantuje sukcesu, jeśli zabraknie właściwej koordynacji działań. Kontrola taka należy do zadań królowej, której organizm musi być w stanie w sposób ciągły wytwarzać niezbędne feromony. Umożliwiają one poszczególnym osobnikom rozpoznawanie przynależności do roju. Pobudzają ponadto wydzielanie hormonów sterujących rozwojem pojedynczych pszczół i całego roju.
Z punktu widzenia pszczelarza ważna jest znajomość poszczególnych zadań owadów, ponieważ w przypadku opieki nad nimi poszczególne zadania tylko wtedy dają pozytywne rezultaty, gdy stoją w zgodzie z pracą rodziny pszczelej. Pszczelarz, który rozumie podział prac wśród pszczół, będzie wiedział, do której części plastra przyporządkowane są określone owady.
Prace ulowe - zróżnicowane zadania
Za bodźce do wykonywania czynności związanych z pracami w gnieździe odpowiedzialne są u robotnic przede wszystkim gruczoły.
Już w końcowym stadium poczwarki rozwijają sie gruczoły żuwaczkowe. Po wygryzieniu się owada z komórki rozwijają się gruczoły mleczne, gruczoły ślinowe głowy i tułowia, jak również woskowe i jadowe.
Rozwój gruczołów rektalnych mniejszego jadowego (przylegającego do pęcherzyka jadowego), czy choćby gruczołów usprawniających przyczepność nóg do podłoża, następują w kolejnych fazach rozwoju owada i umożliwiają mu wypełnianie jego zadań.
Czyszczenie komórek plastra i ula.
Szczególną cechą pszczół miodnych jest ich zamiłowanie do czystości. Stanowi to część ich strategii przetrwania -usunięcie wszelkich zagrożeń infekcyjnych warunkuje bowiem zapewnienie zdrowia w tak ogromnej społeczności.
Do pierwszych zadań młodych pszczół należy więc oczyszczenie własnej i cudzych komórek pszczelich. W ramach tych porządków pszczoła usuwa resztki kokonów i ekskrementy larw, a następnie pokrywa ścianki komórki wydzieliną gruczołów żuwaczkowych. Wydzielinę tę pszczoły wykorzystują też do zmiękczenia zasklepu komórki, aby ich własne wygryzanie się przebiegało szybciej.
Staranność czyszczenia komórek plastra i gniazda w ulu jest u pszczół dziedziczna. Rodziny o mniejszej skłonności do oczyszczania i słabszej produkcji gruczołów mają mniejsze szansę przeżycia niż rodziny z pracowitszymi robotnicami - te pierwsze społeczności są bardziej podatne na różne choroby.
W ramach utrzymywania czystości ula robotnice wynoszą z niego martwe osobniki i wszelkie ciała obce. Robotnice ponadto rozpoznają i wyrzucają chore potomstwo, czyszczą i polerują przestrzeń mieszkalną, zabezpieczają też intruzów, których nie da się z ula usunąć i których można tylko zabić (np. ćmy czy myszy). Do tego ostatniego zadania robotnice wykorzystują wydzieliny gruczołów oraz propolis, zwany inaczej kilem pszczelim. Kit to specjalna substancja produkowana przez pszczoły, która -jak wykazano - ma działanie wysoce antybakteryjne
Opieka nad potomstwem

Tym, co gwarantuje ciągłość gatunkową u pszczół, jest jednak przede wszystkim znakomita opieka nad czerwiem. Zajmują się tym tylko młode pszczoły, które w początkowych dniach życia mają dostateczny zapas pyłku i miodu.
Podobnie jak pyłek, żywicę roślinną do produkcji propolisu pszczoły również transportują na tylnych odnóżach.
Te same „produkty żywnościowe" wykorzystywane też są do przygotowania papki miodowo-pyłowej, którą pszczoły karmią starsze larwy. Jeżeli młode pszczoły są dobrze odżywione, wówczas rozwijają się ich gruczoły mleczne, które bardzo przypominają analogiczne gruczoły u ssaków. Białym mleczkiem pszczoły w wieku 6-12 dni karmią młode larwy robotnic i trutni. Larwy królowych otrzymują do jedzenia wyłącznie takie mleczko. Pokarm kładziony jest larwom na dno komórki, pod samym otworem gębowym.
Służba królowej
Już w początkowych dniach życia robotnice karmią matkę pszczelą mleczkiem bezpośrednio do otworu gębowego. W tym czasie pełnią też dodatkowe obowiązki świty królowej. Pielęgnują i czyszczą matkę, a także stale dotykają ją czułkami. Pojedyncze robotnice pozostają w orszaku królowej przez krótki czas, ponieważ przy próbie odejścia, na ich miejsce w kręgu otaczającym matkę natychmiast wchodzą nowe pszczoły.
Dotykając królową, służące zbierają jej feromony, które natychmiast przenoszone są na kolejne osobniki roju. Każda pszczoła, która nawet przez krótki czas znajduje się w orszaku królowej, może przekazać feromony co najmniej 60 innym pszczołom, co zapewnia szybkie rozprowadzanie tych substancji w całym ulu.
Wskazówka
Przenoszenie feromonów matki wpływa m.in. na następujące aspekty rozwoju rodziny:
- reguluje i zabezpiecza poczucie wspólnoty pszczół,
- wabi pszczoły do rodziny i do rójki,
- hamuje rozwój narządów płciowych robotnic,
- pobudza budowanie plastrów,
- określa budowę określonych komórek na plastrach; pszczelich i trutowych,
- ogranicza lub wzmacnia nastrój rojowy.
Dzięki feromonom rodzina otrzymuje ważne informacje o stanie swojej matki i o swoim dalszym rozwoju.
Wytwarzanie wosku i budowa plastrów.
Plastry budowane są z wydzieliny gruczołów woskowych, znajdujących się w brzusznej części tułowia owada.
Gdy pszczoła liczy od 10 do 18 dni, gruczoły te osiągają maksimum swojej wydajności.
Tuż po opuszczeniu gruczołu wosk jest w postaci płynnej, jednak w kontakcie z powietrzem błyskawicznie się utwardza. Korzystając z pomocy innych robotnic w grupie, pszczoły przygotowują z płytek woskowych komórki i właściwy plaster.
Praca zbieraczek
Wszystkie pszczoły w rodzinie, niezależnie od wieku, są odpowiedzialne za ciągłą wymianę pożywienia. Zadaniem pszczół pracujących w ulu jest zaś odbieranie znoszonych przez zbieraczki dóbr i ich dalsze rozdysponowanie. Zbieraczki znoszą nektar i przekazują go pszczołom odbierającym. Czasem, zwłaszcza w porze masowego kwitnienia roślin, zbieraczki w pośpiechu przekazują nektar już na pomoście przy wlocie do ula, normalnie jednak dzieje się to dopiero wewnątrz niego, w pobliżu gniazda.
Pszczoły pozostające w ulu przyjmują dostarczony nektar, a następnie zagęszczają go. Wchłaniają w tym celu krople nektaru do wola, potem - celem osuszenia - wyrzucają go na języczek, aby w ciepłym powietrzu ula odparować nadmiar wody. W celu dalszego zagęszczania nanoszą go w postaci drobnych kropelek na ścianki komórek. Dopiero w chwili osiągnięcia pełnej dojrzałości miodu, czyli po jakichś pięciu dniach, nektar jest przenoszony do docelowych komórek miodowych.
W czasie przejmowania pożywienia następuje także przekazanie feromonów matki, które zapewniają zbieraczkom orientację i wabią je do ula. Zapach feromonów jest w wyniku tego przenoszony również dalej, aż po samo źródło pożytku.
Pszczoły pozostające w ulu zajmują się również przynoszonym pyłkiem. Zbieraczki bowiem uciekają z ula natychmiast po wyrzuceniu pyłku do komórek. Gdybyśmy w czasie kontroli roju wyciągnęli taki plaster i przewrócili go do góry nogami, kulki pyłku wysypałyby się na ziemię. Uderzanie kulek pyłku o folię dennicy powoduje charakterystyczny odgłos, którego za pierwszym razem wiele osób nie potrafi zidentyfikować. Często próbują one w tym momencie obejrzeć plaster nad rojem, nierzadko przechylając go przy tym na bok.
W celu przechowywania pyłku pszczoły ubijają zgromadzone w komórce grudki pyłku i upychają w komórki. Dodają do tego odrobinę miodu zmieszanego z ich śliną, w której zawarte są różnorakie enzymy. Powoduje to przekształcenie pyłku w pierzgę - istotne, trwałe i wstępnie przetrawione źródło białka „na trudniejsze czasy", w tym zwłaszcza zimowe dni. Stanowi ona także pożywienie młodych pszczół i larw w okresie wiosennym.
Techniki klimatyzacyjne
Wychów czerwia, jak zresztą i większość pozostałych zadań realizowanych w rodzinie pszczelej, wymaga utrzymania stabilnej i odpowiednio wysokiej temperatury ula. Pszczoły miodne mają zdolność podwyższania lub obniżania temperatury swojego gniazda. Mogą też zmieniać panujące w nim warunki klimatyczne i dopasowywać je do swoich upodobań. W rzeczywistości robotnice „mierzą" parametry środowiska za pomocą czułków. Regulacji parametrów klimatycznych w ulu dokonują przez wentylację
Wachlowanie lub podnoszenie odwłoka to dwa zachowania pszczół, które zaobserwować można u wylotu ula (lub przy innych jego szczelinach).
W przypadku wachlowania odwłok owada jest opuszczony, a gruczoły zapachowe uszczelnione. Na skutek trzepotania skrzydłami pszczoły osiągają następujące efekty:
- zmniejszenie wilgotności powietrza w ulu,
- przyspieszanie dojrzewania miodu,
- obniżenie temperatury czerwia,
- regulacja zawartości dwutlenku węgla,
- odparowywanie wody dla celów klimatyzacji (obniżenia temperatury gniazda).
Przy podniesionym odwłoku pszczoła otwiera ujście gruczołu Nasonowa. Jego rola obejmuje m.in. wabienie:
- młodych pszczół po locie orientacyjnym,
- zbieraczek wracających od źródła pożytku,
- roju do miejsca zbiórki, pszczół wypchniętych z ula,
- zdezorientowanych osobników,
- w przypadku rodziny pozbawionej matki wabienie odbywa się na plastrach wewnątrz ula.
Praca strażniczek
Pod koniec pierwszego okresu życia, w wieku od 18 do 21 dni, w pełni rozwija się gruczoł jadowy, a żądło pszczoły staje się twarde. Osobniki stojące na straży ula są więc w pełnej gotowości bojowej! Stojąc na tylnych odnóżach, z uniesionymi w górę przednimi odnóżami i czułkami, strażniczki kontrolują nadlatujące pszczoły. Kto zwróci na siebie ich uwagę, jest odstraszany, gryziony, kłuty - a nawet rozrywany. Do wnętrza ula wpuszczone zostają natomiast młode robotnice, trutnie i zbieraczki z pełnym ładunkiem nektaru lub (i) pyłku. W okresie szczególnie dużej dostępności źródeł pożytku straż u wejścia do ula mogą trzymać pszczoły z innej rodziny. W okresach ubogich w pożywienie sytuacja taka nie może oczywiście mieć miejsca, ponieważ wtedy gniazda szczególnie narażone są na ataki rabusiów, toteż i obsada straży jest znacznie wzmacniana. Obserwując wlot do ula, można zauważyć, jak szukające okazji pszczoły latają od rodziny do rodziny, nieustannie próbując przeniknąć do społeczności ula. W okresie karmienia można również zaobserwować regularne bitwy pomiędzy strażniczkami ula a intruzami. Jako że wskutek tych bitew ginie niemało owadów, rodzina musi uzupełniać straż, aby nie dopuścić do rabunku zebranego pożytku.
Prace pszczół lotnych
W drugim okresie życia robotnice przejmują zadania związane z lotami, podczas których gromadzą pożywienie i inne substancje potrzebne w rodzinie, a następnie przynoszą je do gniazda i przekazują znajdującym się tam pszczołom. Z wyglądu pszczoły latające wydają się smuklejsze, co wynika z ograniczenia do minimum ilości i wielkości gruczołów. Starsze pszczoły latające rozpoznać można po mniejszych rozmiarach i znikomej ilości włosków - znaczną część „owłosienia" owady te zdążyły bowiem utracić w międzyczasie. Postrzępione są często także ich skrzydła. O popycie na daną substancję pszczoły dowiadują się albo poprzez własne organy zmysłowe, albo poprzez odmowę przyjęcia przynoszonego dobra przez pszczoły z ula. A jeśli rodzina pilnie potrzebuje wody do chłodzenia, zbieraczki z wolem wypełnionym nektarem są zwyczajnie pozostawiane „na lodzie".
Aby zracjonalizować loty, pszczoły zbieraczki mogą zapamiętywać położenie i pory kwitnienia poszczególnych roślin. Wówczas łatwo trafiają we właściwe, znane już miejsca. W przypadku odkrycia nowego źródła pożytku zwiadowczynie, za pomocą świetnie funkcjonującej mowy ciała, inicjują regularną mobilizację zbieraczek. Źródła znajdujące się w promieniu do 100 m są sygnalizowane tańcem po okręgu, bez wskazywania kierunku. Przy bardziej oddalonych źródłach pszczoła zakreśla w tańcu półksiężyc (tzw. taniec wywijany), informując w ten sposób inne pszczoły o odległości oraz położeniu (kącie) źródła w stosunku do słońca, jak również o jego wydajności. Im lepsze jest znalezione źródło pożytku, tym silniejsze podrygi.
Zwiadowczynie przekazują „tancerkom" próbkę znalezionego dobra, a następnie same kontynuują taniec, aby przekazać informację o tym źródle dalszym zbieraczkom, a w konsekwencji - aby doprowadzić do zgromadzenia całości znalezionego pożytku w ulu. Tańcząc, pszczoły za pomocą skrzydeł wydają specyficzne, pomrukliwe tony, docierające aż do samego plastra. Tam, odbierane są przez inne pszczoły (poprzez ich odnóża) jako drżenie, interpretowane jako sygnał natrafienia na bardzo dobre źródło pożytku. Wraz z próbką nektaru przekazywana jest do ula informacja o konsystencji i zapachu odnalezionego pożytku, zaś gwałtowność pszczelego tańca opisuje wymagany do jego gromadzenia wysiłek. Innymi słowy: pszczoły nie przekazują swych wiadomości mową, lecz tańcem! Przekazana w ten sposób informacja jest na tyle precyzyjna, że umożliwia efektywną zbiórkę pożytku. Taniec stanowi więc ważny element doskonałej organizacji pszczół i zapewnia rojowi wydajność gromadzenia zapasów.
Podział prac w ulu w zależności od wieku pszczoły

Rozwój to też praca.
Przy wykonywaniu wielu prac w rodzinie pszczelej ważnym instrumentem sterującym jest podział zadań. Odbywa się to dzięki naturalnemu rozwojowi gruczołów, a poprzez to - niemalże przymusowej specjalizacji poszczególnych osobników. Dokładniej rzecz biorąc - pszczoły latające i te w ulu stają się czasowymi specjalistami. Mimo to, w razie potrzeby, są one w stanie porzucić wykonywane zajęcie na dłuższy lub krótszy czas.
Według dzisiejszego stanu wiedzy, wszystkie pszczoły dysponują aktualną informacją na temat bieżących prac w ulu.

Rozwój to też praca.
Przy wykonywaniu wielu prac w rodzinie pszczelej ważnym instrumentem sterującym jest podział zadań. Odbywa się to dzięki naturalnemu rozwojowi gruczołów, a poprzez to - niemalże przymusowej specjalizacji poszczególnych osobników. Dokładniej rzecz biorąc - pszczoły latające i te w ulu stają się czasowymi specjalistami. Mimo to, w razie potrzeby, są one w stanie porzucić wykonywane zajęcie na dłuższy lub krótszy czas.
Według dzisiejszego stanu wiedzy, wszystkie pszczoły dysponują aktualną informacją na temat bieżących prac w ulu.
Zasadniczo na rozwój „zawodowy", wymianę informacji i ich przekazywanie innym osobnikom pszczoły poświęcają trzecią część swojego życia.
Kolejną trzecią część zajmuje im odpoczynek.
Wynika stąd, że na właściwą pracę poświęcają pozostałą 1 /3 część życia. Mimo to jednak, a może właśnie dzięki temu, warto podziwiać organizację rodziny pszczelej.
W końcu czy może solidnie pracować ten, komu nie dane jest solidnie wypocząć?
A przecież patrząc na osiągnięcia pszczół, nie sposób nie odczuwać zdumienia i podziwu.
Wiedząc jak wiele prac przebiega równocześnie w ulu i poza nim, można tylko podziwiać ten superorganizm, jakim jest rodzina pszczela.
Ciekawostki akustyczne!
Na każdą sytuację pszczoły przewidziały inny rodzaj dźwięku:
- spokojny przelot pszczół zbieraczek – praktycznie niesłyszalny lot, dostrzegalna wesołość pszczół,
- pierwszy lot orientacyjny młodych pszczół- głośne brzęczenie, jakby owady miały sobie wiele do powiedzenia,
- lot trutni - burczenie przypominające odgłos burzy,
- rójka - powietrze wypełnia typowe brzęczenie,
- pomruki - zwiadowczynie nawołują do źródła pożytku,
- „tiukanie" wygryzionej z matecznika matki - ogłoszenie władzy,
- „kwakanie" zamkniętej w komórce królowej - ogłaszanie rychłego wyjścia z matecznika,
- alarm strażniczek - brzęczenie o wysokim tonie w trakcie lotu, czyli podejrzenie pojawienia się wrogów i przewidywanie kontrataku,
- wycie - rodzina informuje o braku matki.
Na skutek pobudzenia bodźcami, pszczoły emitują różne dźwięki.
Robią to poruszając mięśniami skrzydłowymi. Plastry woskowe to dobre pudło rezonansowe przenoszące dźwięki. Dźwięki modulują wiele zachowań pszczół i sygnalizują im wiele różnych sytuacji. Spokojne pszczoły szumią (220 Hz). Poirytowane zmieniają tonację na wyższą -400 Hz. Nastrój rojowy jest sygnalizowany dźwiękiem o częstotliwości 300 Hz. Matka w mateczniku wydaje dźwięk 180 Hz, po wyjściu z matecznika 300Hz, a przed lotem godowym 380 Hz. Piski pobudzonych robotnic mają amplitudę 330-430 Hz, a dźwięki związane z alarmowaniem i agresją 500-700 Hz. Pszczoła żądląca wydaje dźwięk 270 Hz, rodzina po stracie matki 380 Hz, a robotnice tańczące taniec wywijany 250-300 Hz. Ten ostatni dźwięk jest dobrze przenoszony przez plaster. Z kolei drgania plastra 500 Hz powodują behawior - znieruchomienia itd.
Rozmnażanie
Matka pszczela
Już cztery, pięć dni po wygryzieniu z matecznika królowa przygotowuje się do lotu godowego. Gotowość do zapłodnienia osiąga z reguły po sześciu dniach, choć niektóre matki są wyjątkowo „szybkie" i osiągają ten stan już po pięciu dobach.
Trutnie
W odróżnieniu od robotnic, trutnie nie spełniają żadnej wartej wymienienia roli w pracach mających zapewnić dobrobyt w ulu. Choć są grubsze i solidniej zbudowane od robotnic, nie mają wola, koszyczków na pyłek, żądła, gruczołów woskowych i zapachowych, a ich trąbka jest wyraźnie krótsza. Dopóki nie skończą siedmiu dni, nie są nawet w stanie same się pożywić i muszą być karmione przez robotnice. Loty podejmują już od ósmego dnia życia. Dojrzałość płciową osiągają jednak dopiero 12 dni po wygryzieniu. Zdolność płciowa utrzymuje się przez 40 do 50 dni. Liczba trutni w roju jest łatwa do kontrolowania, ponieważ w pierwszych dniach życia są one zdane na karmienie przez robotnice - gdyby więc z komórek wygryzło się zbyt wiele trutni, część po prostu nie dostanie pożywienia.
Gdy trutnie wylatują z ula w gorące letnie dni. w powietrzu daje się słyszeć charakterystyczne burczenie. Ich liczba w rodzinie mieści się w przedziale od 500 do 5 tysięcy osobników. Trutniom wolno „włóczyć się" poza rodziną, co zresztą nierzadko czynią. Na dodatek, niezaczepiane przez obce straże, trutnie wlatują do uli innych rodzin. W okresie lotu godowego, w porze ciepłej, dojrzałe płciowo trutnie zlatują się do punktu zbiórki, aby spełnić swoje zadanie, czyli zaplemnić---(zapłodnić) królową. Zapach gotowej do zaplemnienia matki stymuluje i pobudza je. Kiedy jednak po skojarzeniu z królową jego aparat kopulacyjny zostaje oderwany przez uwalniającą się matkę, truteń ob.`umiera.
Mądrość ludowa głosi, że okres gromadzenia przez pszczoły dóbr kończy rzeź trutni. Faktycznie, znajduje to odzwierciedlenie w życiu rodziny. Prawdą jest też, że rodziny, które pozbywają się trutni, są zadowolone z własnej królowej. Usuwanie trutni wynika u pszczół z racjonalności - robotnice zgodnie dokonują rzezi, ponieważ rodzina nie może sobie pozwolić na karmienie niepotrzebnych osobników w okresie słabej dostępności pożywienia. Robotnice zapędzają trutnie na plastry lub w inne obszary ula, w których nie mają one dostępu do pożywienia. Po kilku dniach samce są już zagłodzone i mocno osłabione. W takiej postaci słabsze fizycznie robotnice mogą je wynieść z ula, szarpiąc za odnóża czy skrzydełka. Nie jest to więc rzeź w pełnym tego słowa znaczeniu - bardziej pasowałoby tu określenie
„wygnanie z raju".
Jak widać, trutnie nie mają znaczenia dla harmonii w rodzinie. Można by wręcz pomyśleć, że z wyjątkiem zaplemnienia królowej, trutnie stanowią właściwie dodatkowe „gęby do wykarmienia". Na przestrzeni ostatnich lat ten negatywny obraz uległ jednak poprawie.
Odkryto, że pewien udział trutni w rodzinie ma harmonizujący wpływ na inne pszczoły, pozytywnie wpływa także na pracowitość robotnic i przyczynia się do lepszego zdrowia rodziny.
Wskazówka
Jeśli po okresie wypędzania trutni rodzina nadal je utrzymuje i pozwala im swobodnie wlatywać do ula,
świadczy to albo o braku matki, o cichej wymianie, albo o królowej, która w opinii i według wymagań rodziny ma braki fizyczne.
Loty godowe
Obyczaje godowe królowych i trutni uwarunkowane są dążeniem pszczół do zapobiegania łączeniu się osobników tej samej rodziny. Trutnie wylatują do miejsc gromadzenia znacznie oddalonych od własnego ula, natomiast gotowe do zapłodnienia królowe preferują bliższe lokalizacje.
W miejscach gromadzenia trutni królowe odbywają jeden lot, podczas którego dochodzi do zaplemnienia - rzadziej jest to kilka lotów. Loty godowe mają miejsce przy dobrej pogodzie, między godziną 13 a 17.
Okresy deszczowe lub o niekorzystnej pogodzie powstrzymują matki przed wylotami.
Nie miałyby one żadnego sensu, ponieważ w takiej sytuacji królowa i tak nie znalazłaby partnera, jako że trutnie opuszczają ul dopiero przy temperaturach przekraczających 15°C.
A naprawdę wesoło robi się dopiero wtedy, kiedy temperatura wynosi ponad 20°C.
Jeżeli okres złej pogody trwa ponad 14 dni, podczas lotów godowych zdarza się dużo wypadków, a nierzadko na skutek długiego czekania matka może stracić możliwość unasienienia się.
Kolejną trzecią część zajmuje im odpoczynek.
Wynika stąd, że na właściwą pracę poświęcają pozostałą 1 /3 część życia. Mimo to jednak, a może właśnie dzięki temu, warto podziwiać organizację rodziny pszczelej.
W końcu czy może solidnie pracować ten, komu nie dane jest solidnie wypocząć?
A przecież patrząc na osiągnięcia pszczół, nie sposób nie odczuwać zdumienia i podziwu.
Wiedząc jak wiele prac przebiega równocześnie w ulu i poza nim, można tylko podziwiać ten superorganizm, jakim jest rodzina pszczela.
Ciekawostki akustyczne!
Na każdą sytuację pszczoły przewidziały inny rodzaj dźwięku:
- spokojny przelot pszczół zbieraczek – praktycznie niesłyszalny lot, dostrzegalna wesołość pszczół,
- pierwszy lot orientacyjny młodych pszczół- głośne brzęczenie, jakby owady miały sobie wiele do powiedzenia,
- lot trutni - burczenie przypominające odgłos burzy,
- rójka - powietrze wypełnia typowe brzęczenie,
- pomruki - zwiadowczynie nawołują do źródła pożytku,
- „tiukanie" wygryzionej z matecznika matki - ogłoszenie władzy,
- „kwakanie" zamkniętej w komórce królowej - ogłaszanie rychłego wyjścia z matecznika,
- alarm strażniczek - brzęczenie o wysokim tonie w trakcie lotu, czyli podejrzenie pojawienia się wrogów i przewidywanie kontrataku,
- wycie - rodzina informuje o braku matki.
Na skutek pobudzenia bodźcami, pszczoły emitują różne dźwięki.
Robią to poruszając mięśniami skrzydłowymi. Plastry woskowe to dobre pudło rezonansowe przenoszące dźwięki. Dźwięki modulują wiele zachowań pszczół i sygnalizują im wiele różnych sytuacji. Spokojne pszczoły szumią (220 Hz). Poirytowane zmieniają tonację na wyższą -400 Hz. Nastrój rojowy jest sygnalizowany dźwiękiem o częstotliwości 300 Hz. Matka w mateczniku wydaje dźwięk 180 Hz, po wyjściu z matecznika 300Hz, a przed lotem godowym 380 Hz. Piski pobudzonych robotnic mają amplitudę 330-430 Hz, a dźwięki związane z alarmowaniem i agresją 500-700 Hz. Pszczoła żądląca wydaje dźwięk 270 Hz, rodzina po stracie matki 380 Hz, a robotnice tańczące taniec wywijany 250-300 Hz. Ten ostatni dźwięk jest dobrze przenoszony przez plaster. Z kolei drgania plastra 500 Hz powodują behawior - znieruchomienia itd.
Rozmnażanie
Matka pszczela
Już cztery, pięć dni po wygryzieniu z matecznika królowa przygotowuje się do lotu godowego. Gotowość do zapłodnienia osiąga z reguły po sześciu dniach, choć niektóre matki są wyjątkowo „szybkie" i osiągają ten stan już po pięciu dobach.
Trutnie
W odróżnieniu od robotnic, trutnie nie spełniają żadnej wartej wymienienia roli w pracach mających zapewnić dobrobyt w ulu. Choć są grubsze i solidniej zbudowane od robotnic, nie mają wola, koszyczków na pyłek, żądła, gruczołów woskowych i zapachowych, a ich trąbka jest wyraźnie krótsza. Dopóki nie skończą siedmiu dni, nie są nawet w stanie same się pożywić i muszą być karmione przez robotnice. Loty podejmują już od ósmego dnia życia. Dojrzałość płciową osiągają jednak dopiero 12 dni po wygryzieniu. Zdolność płciowa utrzymuje się przez 40 do 50 dni. Liczba trutni w roju jest łatwa do kontrolowania, ponieważ w pierwszych dniach życia są one zdane na karmienie przez robotnice - gdyby więc z komórek wygryzło się zbyt wiele trutni, część po prostu nie dostanie pożywienia.
Gdy trutnie wylatują z ula w gorące letnie dni. w powietrzu daje się słyszeć charakterystyczne burczenie. Ich liczba w rodzinie mieści się w przedziale od 500 do 5 tysięcy osobników. Trutniom wolno „włóczyć się" poza rodziną, co zresztą nierzadko czynią. Na dodatek, niezaczepiane przez obce straże, trutnie wlatują do uli innych rodzin. W okresie lotu godowego, w porze ciepłej, dojrzałe płciowo trutnie zlatują się do punktu zbiórki, aby spełnić swoje zadanie, czyli zaplemnić---(zapłodnić) królową. Zapach gotowej do zaplemnienia matki stymuluje i pobudza je. Kiedy jednak po skojarzeniu z królową jego aparat kopulacyjny zostaje oderwany przez uwalniającą się matkę, truteń ob.`umiera.
Mądrość ludowa głosi, że okres gromadzenia przez pszczoły dóbr kończy rzeź trutni. Faktycznie, znajduje to odzwierciedlenie w życiu rodziny. Prawdą jest też, że rodziny, które pozbywają się trutni, są zadowolone z własnej królowej. Usuwanie trutni wynika u pszczół z racjonalności - robotnice zgodnie dokonują rzezi, ponieważ rodzina nie może sobie pozwolić na karmienie niepotrzebnych osobników w okresie słabej dostępności pożywienia. Robotnice zapędzają trutnie na plastry lub w inne obszary ula, w których nie mają one dostępu do pożywienia. Po kilku dniach samce są już zagłodzone i mocno osłabione. W takiej postaci słabsze fizycznie robotnice mogą je wynieść z ula, szarpiąc za odnóża czy skrzydełka. Nie jest to więc rzeź w pełnym tego słowa znaczeniu - bardziej pasowałoby tu określenie
„wygnanie z raju".
Jak widać, trutnie nie mają znaczenia dla harmonii w rodzinie. Można by wręcz pomyśleć, że z wyjątkiem zaplemnienia królowej, trutnie stanowią właściwie dodatkowe „gęby do wykarmienia". Na przestrzeni ostatnich lat ten negatywny obraz uległ jednak poprawie.
Odkryto, że pewien udział trutni w rodzinie ma harmonizujący wpływ na inne pszczoły, pozytywnie wpływa także na pracowitość robotnic i przyczynia się do lepszego zdrowia rodziny.
Wskazówka
Jeśli po okresie wypędzania trutni rodzina nadal je utrzymuje i pozwala im swobodnie wlatywać do ula,
świadczy to albo o braku matki, o cichej wymianie, albo o królowej, która w opinii i według wymagań rodziny ma braki fizyczne.
Loty godowe
Obyczaje godowe królowych i trutni uwarunkowane są dążeniem pszczół do zapobiegania łączeniu się osobników tej samej rodziny. Trutnie wylatują do miejsc gromadzenia znacznie oddalonych od własnego ula, natomiast gotowe do zapłodnienia królowe preferują bliższe lokalizacje.
W miejscach gromadzenia trutni królowe odbywają jeden lot, podczas którego dochodzi do zaplemnienia - rzadziej jest to kilka lotów. Loty godowe mają miejsce przy dobrej pogodzie, między godziną 13 a 17.
Okresy deszczowe lub o niekorzystnej pogodzie powstrzymują matki przed wylotami.
Nie miałyby one żadnego sensu, ponieważ w takiej sytuacji królowa i tak nie znalazłaby partnera, jako że trutnie opuszczają ul dopiero przy temperaturach przekraczających 15°C.
A naprawdę wesoło robi się dopiero wtedy, kiedy temperatura wynosi ponad 20°C.
Jeżeli okres złej pogody trwa ponad 14 dni, podczas lotów godowych zdarza się dużo wypadków, a nierzadko na skutek długiego czekania matka może stracić możliwość unasienienia się.
T.Horodecki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz